Pan wybrał na Apostołów swoich nie wielkich w rozumieniu ludzkim: nie mędrców i filozofów, zdumiewających wyższością umysłu; nie znakomitych, głęboko odczuwających piękno artystów; nawet nie ludzi odznaczających się świętością żywota, ale prostych, zwykłych, bez nauki i błyszczących przyrodzonych darów – rybaków.
Łaską bezpośrednią powalił Szawła prześladowcę, skruszył serce Magdaleny jawnogrzesznicy, a przemawiał z podobną miłością do wszystkich swych wybranych: Franciszka z Asyżu, Germaine Cousin, Bonne Armelle itd., jak do Teresy, Jadwigi, wysoko urodzonych – Kazimierza Królewicza, Ludwika Króla itd. I świętość była owocem dla jednych, jak dla drugich Jego zbliżenia się, bezpośredniego z Nim stosunku.
(Kartki II, 1 [fragm.], bł. Marcelina Darowska)
Dodaj komentarz