Jedna jest bowiem droga, dostępna dla wszystkich, którzy potrafią widzieć, oświetlona przez światło [z nieba], natomiast liczne są ciemne drogi tych, którzy nie widzą, ta prowadzi do królestwa niebieskiego łącząc człowieka z Bogiem, tamte prowadzą zaś ku śmierci oddzielając człowieka od Boga. Dlatego konieczną jest rzeczą dla ciebie i dla wszystkich, którzy troszczą się o swoje zbawienie, aby zdecydowanie i niewzruszenie dzięki wierze postępowali na drodze, aby przez zaniedbanie i lenistwo nie opóźniali się tkwiąc w materialnych żądzach, albo błąkając się nie zeszli ze słusznej drogi.
Człowiek, ponieważ jest istotą złożoną z duszy i ciała, wypada i trzeba, aby określał siebie przez te dwie części. Ze strony tych dwu części zagraża mu także upadek. Jednak czystość ciała jest środkiem powstrzymania się od wszystkich wstrętnych rzeczy i haniebnych czynów, czystość duszy zaś dotyczy zachowania nienaruszonej wiary w Boga, bez jej uszczuplania czy dodawania. Pobożność bowiem zaciemnia się i zaciera przez nieczystość i brud ciała i zostaje złamana i splamiona i nie ustrzeże się uszczerbku, gdy fałsz przedostaje się do duszy. Pobożność zaś będzie zachowana w piękności i we właściwej mierze, gdy trwać będą jednocześnie prawda w duszy i czystość w ciele.
Cóż bowiem za pożytek poznać prawdziwie w słowach, a jednocześnie splamić ciało i popełnić czyny niegodziwe? Albo, jakiż w ogóle pożytek może być z czystości ciała, jeśli brak będzie prawdy w duszy? Te rzeczy bowiem cieszą się wzajemnym udziałem, razem jednoczą się i walczą o to, by człowieka postawić przed Bogiem. I dlatego Duch Święty mówi przez Dawida: Błogosławiony mąż, który nie chodził w radzie bezbożnych, to jest w radzie ludzi nie znających Boga, gdyż ci są bezbożnymi, którzy nie czczą tego, który prawdziwie jest Bogiem i dlatego Słowo mówi do Mojżesza: Jestem tym, który jest. A więc ci, którzy nie czczą istniejącego Boga, ci są bezbożnymi;
I nie stanął na drodze grzeszników — a grzesznikami są ci, którzy mają poznanie Boga, a nie przestrzegają jego nakazów, to jest, gardzą nimi. Na katedrze siejących zarazę nie zasiadł; a siejący zarazę są ci, którzy nie tylko siebie samych zepsuli, ale także innych przez przewrotną i pokrętną naukę; katedra zaś jest znakiem szkoły; takimi są heretycy: zasiadają na katedrach siejących zarazę i psują tych, którzy przyjmują truciznę ich nauki.
A więc, abyśmy czegoś takiego nie doznawali, winniśmy przestrzegać niezachwianie reguły wiary i wypełniać przykazania Boże, wierząc Bogu, w bojaźni przed nim, ponieważ jest Panem i miłując go, gdyż jest Ojcem. Wypełnienie zaś [tego] wywodzi się z wiary, bowiem jeśli nie wierzycie — mówi Izajasz — nie zrozumiecie. Wiarę zaś zachowuje prawda, gdyż wiara opiera się na rzeczach prawdziwie istniejących; tak żebyśmy wierzyli w rzeczy, które istnieją tak, jak są i gdy wierzymy w istniejące tak jak są, to po, abyśmy zachowali zawsze należne wobec nich niewzruszone przekonanie. A więc skoro wiara zawiera w sobie nasze zbawienie, trzeba i wypada poświęcić wiele usilnego starania, abyśmy zdobyli prawdziwe ujęcie tego, co istnieje.
(św. Ireneusz z Lyonu, Wykład nauki apostolskiej, 1-3)