Beata solitudo (Błogostawiona samotności). Czuję się w tej celi, jak u siebie w domu. Jak dotąd, nie znudziłem się. Wręcz przeciwnie. Jestem sam, to prawda, ale nigdy jeszcze Pan nie był mi tak bliski jak teraz. Chciałbym krzyczeć z radości, bo On znów, w całej swej pełni, sprawił, że odnalazłem Go, nie wychodząc do ludzi i bez przychodzenia ludzi do mnie.
Bóg jest moim jedynym schronieniem, czuję się chroniony i szczęśliwy. Pozostanę tutaj na zawsze, jeśli On tak zadecyduje. Rzadko bywało, abym czuł si tak szczęśliwy i zadowolony.
T.B.
Scheveningen, 27 stycznia 1942 r.
(św. Tytus Brandsma, Bierz każdy dzień, jak tylko przyjdzie… [fragm.])