Sprawiedliwy jest ofiarą, jego życie jest ołtarzem. Z miłości do Jezusa będę sobie zadawała gwałt, nawet przy najmniejszych okazjach. O najbardziej współczujące Serce mojego Jezusa, przyjmij każdą moją łzę, każdy krzyk mej boleści jako akt błagalny za wszystkich tych, co cierpią, co płaczą; za wszystkich tych, co o Tobie zapominają. Mój Jezu, ja cierpię i kocham Ciebie… Cierpię – lecz jęki moje wznoszą się nieustannie ku Tobie, mój Pocieszycielu; w Twoje najczcigodniejsze Serce przelewam łzy swoje; jemu polecam swoje westchnienia, udręczenia; jego goryczom swoje gorycze. Spraw, mój Jezu, by ten święty związek je uświęcił.
(Modlitwa z osobistego notesu, św. Bernadetta Soubirous)
Noli me tangere [łac. Nie zatrzymuj mnie (J 20,17)]… Nie zatrzymuj się już więcej nad tym, co widzialne! Nie zatrzymuj się już więcej nad tym, co ziemskie! „Idę do Ojca”, uczyń to samo. „Wznieś swoje serce” na wysokość Jego piersi, gdzie i moje będzie odtąd przebywało… Nie zatrzymuj się na ziemi! Cały bądź zwrócony ku niebu, ukryty, wraz ze mną, w Bogu!”
Noli me tangere… Oderwij się od wszystkiego, co widzialne, od wszystkiego, co ziemskie!… Aby trwać w tym oderwaniu, „wszystkiego się wyrzeknij”.
(Notatki z 1897 r. [fragm.], bł. Karol de Foucauld)
Przy każdym przejściu z jednego miejsca na drugie, przy każdej zmianie zajęć, przy każdym biciu zegara chcę wznosić oczy i serce ku Tobie , Maryjo, i ku Twemu Synowi, by przez Ciebie stać się własnością Boskiego Serca Jezusa.
Od dzieciństwa Serce Jezusa było moją pierwszą miłością. – Każdy piątek jest dla mnie świętem Najświętszego Serca. Uwielbiam Mszę ku czci Najświętszego Serca – bo w słowach ofertorium rozbrzmiewają słowa z 10 września – „Czy uczynisz to dla Mnie?”.
Te Misjonarki Miłości są tylko Jego dziełem. Ja tylko zgodziłam się zrobić to dla Niego. – Starałam się wypełnić Jego plan dotyczący Dzieła – do ostatniego słowa. Każda placówka jest za każdym razem nowym 10 września, bo jest Jego dziełem. To dlatego myślę, że cokolwiek mówią, nie zostaje w mojej duszy – ze względu na Niego. – Niech Ojciec wspomni „Jego dzieło” 10 września. – Jestem pewna, że On przyjdzie jeszcze raz – zanim umrę – i usłyszę Jego głos –
(List do o. Josepha Neunera, 24.07.1967 r., bł. Matka Teresa z Kalkuty)
Nikt, Panie, nie odczuł tak ciężkiej udręki, jak wówczas, gdy zgrzeszywszy, pokutował. Trudno jest, Panie, wyjść z bagna swych występków i pokutować, gdyż jeśli Ty, Panie, nie udzieliłbyś mi pomocy, nigdy nie miałbym w sobie odwagi, skruchy i żalu za me grzechy ani nie mógłbym dokonać godnego dzieła naprawy, żeby zadośćuczynić Twej sprawiedliwości. Ty widzisz. Panie, że nie mogę przezwyciężyć ciała ani silić się na cnotę; dlatego proszę Cię, żebyś mi pomógł, bym odniósł zwycięstwo nad samym sobą i abym również mógł pokutować za wielkie grzechy, które popełniłem przeciw Tobie. Lecz pomoc, której przyzywam jest mi dana, skoro spoglądasz na mnie litościwym okiem, sprawiając, że kocham Cię bardziej niż wszystko.
— Mój synu, musisz mnie kochać. Widzisz
Mój bok przebity, moje serce, co promieniuje i krwawi,
I moje stopy znieważone, które Magdalena obmywa
Łzami i me ramiona obolałe pod ciężarem
Twych grzechów i moje dłonie! I widzisz krzyż,
Widzisz gwoździe, żółć, gąbkę i wszystko cię poucza,
Abyś niczego nie kochał na tym świecie, gdzie ciało króluje,
Tylko Ciało moje i moją Krew, moje słowo i mój głos…
Ja N. N. oddaję i poświęcam Najświętszemu Sercu naszego Pana Jezusa Chrystusa moją osobę i moje życie, moje uczynki, troski i cierpienia. Chcę odtąd używać całego mego jestestwa jedynie aby czcić, miłować i uwielbiać to Serce. Mam niezłomną wolę należeć do Niego całkowicie i czynić wszystko z miłości ku Niemu, wyrzekając się z całego serca wszystkiego, co może Mu się nie podobać. Obieram Ciebie, o Najświętsze Serce, za jedyny Przedmiot mojej miłości, za Opiekuna mego życia, za Rękojmię mojego zbawienia, za lekarstwo na moją słabość i niestałość, za naprawienie wszystkich błędów mojego życia i za pewne schronienie w godzinę śmierci.
O Serce, pełne dobroci, bądź moim przebłaganiem wobec Boga Ojca i odwróć ode mnie Jego sprawiedliwe zagniewanie. O Serce, pełne miłości, w Tobie pokładam moją ufność, ponieważ obawiam się mojej słabości i skłonności do złego, natomiast spodziewam się wszystkiego od Twojej dobroci. Zniszcz we mnie wszystko, co może Ci się nie podobać albo sprzeciwiać. Niech Twoja czysta miłość wniknie w moje serce tak głęboko, abym nigdy nie mogła zapomnieć o Tobie, ani się od Ciebie odłączyć. Błagam Cię, przez nieskończoną Twoją dobroć, aby imię moje było zapisane w Tobie, gdyż pragnę żyć i umierać w Tobie jako Twoja służebnica.
Amen.
(List do s. F. M. de la Barge [fragm.], św. Małgorzata Maria Alacoque)
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Najświętsze Serce Jezusa z całą Jego miłością, ze wszystkimi cierpieniami na zadośćuczynienie za wszystkie grzechy kapłanów, które dziś i w ciągu całego swojego życia popełnili. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu …
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Najświętsze Serce Jezusa z całą Jego miłością, cierpieniami i zasługami na uświęcenie wszystkich dobrych uczynków, które źle wykonywali dziś i w ciągu całego swojego życia. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu …
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Najświętsze Serce Jezusa z całą Jego miłością, ze wszystkimi cierpieniami i zasługami, na przeproszenie za wszystkie dobre uczynki, które mogli wykonać, a przez niedbalstwo opuścili dziś i w ciągu całego życia swojego. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu…
O najsłodsza miłości moja, z przepaści nędzy mojej, z ufnością w moc zasług Twoich, przez wszystkie Rany Najświętsze błagam Cię za kapłanów całego świata. Jezu mój ukochany, na słowa ich zstępujesz z nieba i jeśli chcesz, możesz zaradzić. O Jezu, Mistrzu Najpotężniejszy, daj im serce Twoje i miłość, i udziel im mądrości swojej.
(Notatnik duchowy; sł. Boża s. Hilaria Emilia Główczyńska, honoratka)
Światło Chrystusa jaśnieje też na obliczu Diny Bélanger ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa i Maryi, którą Kościół od dzisiaj czci jako błogosławioną. W godzinie wieczornej modlitwy dobrze jest skierować spojrzenie ku tej płomiennej duszy, która osiągnęła tak bliską zażyłość z Bogiem, że już w nowicjacie napisała:
Głód komunii wzrastał we mnie nieustannie. Czyż dzień bez chleba nie jest jak dzień bez słońca, którego godziny wloką się nieskończenie, zanim nadejdzie wieczór?
Pragnęła, by żył w niej tylko Jezus, aby cała jej istota została w Nim unicestwiona.
Dina Bélanger jest bliska ideału, który ukazuje nam św. Paweł w słowach: Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus (Ga 2, 20). W zgromadzeniu, które pragnie «prowadzić do poznania Jezusa i Maryi przez chrześcijańskie wychowanie», siostra Maria od św. Cecylii Rzymskiej tak żyła i pracowała, by pozwolić Chrystusowi działać w sobie i aby być całkowicie posłusznym narzędziem w Jego rękach.
Cierpienie pozwoliło jej doświadczyć takiego utożsamienia z Chrystusem, jakiego poszukiwała. Dźwigając krzyż choroby i śmierci, złożyła ofiarę Temu, który był i pozostaje do dziś jedynym celem jej życia, światłem oświecającym każdego człowieka na świat przychodzącego, jasnością pośród ciemności i nocy, głosem przemawiającym w duszy.
Obecność Chrystusa w głębi jej serca, ukryte w niej życie Trójcy Świętej ujawnia się w akcie ofiarowania się Najświętszemu Sercu Syna Bożego. Dina Bélanger pisze, że Jezus «jest życiem jej życia», bo stara się zawsze, by jej serce biło w rytm Jego Serca. Wie, że On towarzyszy Jej w każdym momencie, w wiecznej teraźniejszości, o której mówi św. Paweł: Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia (2 Kor 6, 2).
Przeniknięta wyłącznym pragnieniem wypełnienia woli Bożej, Dina żyje już tylko w wolności, jakiej Bóg udziela swoim dzieciom, zgodnie z dewizą:
Jezus i Maryja regułą mej miłości, a miłość regułą mego życia.
Z wierności pragnieniom eucharystycznego Serca Jezusa i niepokalanego Serca Jego Matki rodzą się najprostsze i najpiękniejsze przejawy jej miłości do sióstr ze zgromadzenia. Jak gdyby obdarzona tą samą łaską co św. Teresa od Dzieciątka Jezus, która odeszła ze świata w roku jej narodzin, Dina Bélanger pragnie «ogarnąć cały świat miłością»; staje się apostołką i misjonarką według Serca Bożego.
Jej orędzie, bracia i siostry, które dziś przyjmujemy, jest cudownie czyste i przejrzyste. Przyjęcie Jezusa do naszego życia, zjednoczenie Jego Serca z naszym, miłość do Najświętszej Dziewicy, duch braterstwa we wspólnotach — oto łaski, o które możemy prosić Boga za wstawiennictwem Dina Bélanger, idąc za jej ostatnią dewizą:
Kochać Jezusa i Maryję i pozwolić Im działać.
(Homilia wygłoszona podczas beatyfikacji Jana Dunsa Szkota i s. Diny Belanger. 20 marca 1993, Jan Paweł II)